Dynia Resto Bar

Dynię odwiedziliśmy w październiku zeszłego roku. Choć na początku zastanawialiśmy się, czy to miejsce, gdzie można wejść z psem, obsługa szybko rozwiała nasze wątpliwości. Pierwszy raz spotkałem się z tak uprzejmą obsługą, która zadbała nie tylko o nasz komfort, ale także o naszego psa. Kelnerka znalazła dla nas miejsce, gdzie pies mógł spokojnie odpocząć bez obaw, że ktoś go podepcze. Od razu dostał miskę z wodą Menu w Dyni jest bardzo ciekawe. Nawet najbardziej wybredni znajomi znaleźli tam coś dla siebie (i byli zachwyceni!). Dyniowy burger i frytki z batata to teraz dla mnie obowiązkowe danie za każdym razem, kiedy jestem w Krakowie.